Łąka

Aaron

- Pasuje, pasuje- wyszczerzył się, chowając telefon do kieszeni. Pomachał jej i poszedł.

Darcy Forlani

patrzyła się zanim dopóki nie zniknął za rogiem zawołała psy biegające obok i poszła do do domu

Darcy Forlani

przyszła na łąkę rozłożyła sie na trawie z okularami przeciw słonecznymi i słuchawkami w uszach wyjęła swój szkicownik i zaczęła rysować

Darcy Forlani

strasznie zrobiło jej sie gorąco a,że nie miała bikini rozebrała się i została w samej bieliźnie napiła sie wody i znowu wciągnęła w rysowanie

Aaron

Przyszedł, wymachując wesoło trzymanym w ręku t-shirtem.
- Czeeeeść- uśmiechnął się szeroko i wyjął zza pleców butelkę curacao- Mam coś dla nas.

Darcy Forlani

-o dziękuje panu bardzo-wzięła zimny napój
-nie przekadza ci że ja tak prawie naga jestem-wyszczerzyła się pokazując na siebie w samej biało koronkowej bieliźnie

Aaron

Zakrył oczy, spoglądając na nią przez palce.
- No nie wiem... Chyba nie- wystawił język i upił kilka łyków curacao- W zasadzie w ogóle nie.

Darcy Forlani

zaśmiała się
-może posadzisz swoje cztery litery koło o mnie-zapytała pokazując obok siebie

Aaron

Posłusznie usiadł obok. Jego wzrok dostrzegł jakieś porysowane kartki.
- Co to?- zapytał, patrząc na nie.

Darcy Forlani

speszona zakryła dłońmi
-to są moje projekty nic nadzwyczajnego-uśmiechnęła się

Aaron

- Pokaaaż!- zażądał, lekko odtrącając jej dłoń z kartki.

Darcy Forlani

-zastanawiałam sie nad twoja propozycją-uśmiechnęła się szeroko
-i zgadzam się na abyś mnie zrobił mi zdjęcia pod warunkiem że ja tez będe mogła zrobić zdjęcie tobie-zrobiła minę niewiniątka i uśmiechnęła się do niego promiennym uśmiechem

Darcy Forlani

-hmm no dobrze,ale się nie śmiej-pokazała mu szkicownik gdzie były szkice projekty różnych budowli oraz ubrań

Aaron

- Nie znam się na tym, ale moim zdaniem są świetne- pozytywnie zaskoczony przewracał kartki szkicownika- Co do zdjęć... nie jestem fotogeniczny- uśmiechnął się krzywo, wystawiając twarz do Słońca.

Darcy Forlani

-dzięki-uśmiechnęła się
-masz dziewczynę-zapytała tez odwracając do słońca twarz by nie widzieć jego wzroku co ja bardzo rozbrajało i przymknęła lekko oczy nasłuchując