Alejka

Parker

wolno spacerowali alejkami. parker przytuliła się do toma, patrząc na niego z szelmowskim uśmiechem

Tom

tom szedł z parker trzymal objął ją i postanowił być szczery
-słuchaj , ale żeby nie było mam nadzieje , że to co się dzisiaj dzieje , nie jest dla ciebie jakieś wiążące nas w cos no wiesz powaznego na dłużej- mówił zdając sobie sprawe z tego , że nie powinien tego mówić

Parker

zakrztusiła się i stanęła, wsadzając ręce do kieszeni. trochę zbił ją z tropu, przeważnie to ona dawała takie ultimatum - yhmm.. noo... taa. raczej - spojrzała na .. kaczki xD łażące po trawie i tak stała jak niespełna rozumu

Tom

Tom stuknał się w głowe
- wiesz , bo wydajesz mi się, że jesteś taka dziewczyną która lubi się bawić i ja tez lubie więc dlatego tak jakos nam fajnie było i wydaje mi się , ze ty tez chyba nie planujesz sie wiązać... mam nadzieje , że dobrze mysle?? -dopytywał się

Parker

-jak widać nie myślisz - odparła chłodno i ruszyła przed siebie xD powraca mistrzyni dramy skarabeusze! Very Happy

Tom

przeklnał w myśli kopnął jakis kamien i pobiegł za nia
-czekaj parker, to nie tak, chciałem tylko żeby nie wyszło potem , ze zacznie ci zależeć, chyba lepiej powiedziec prawde na początku co?? - podniósł głos co równiez bylo nie na miejscu

Parker

-taa? - odwróciła się i zamyśliła chwilę - masz rację - powiedziała łagodnie, po czym uśmiechnęła się sztucznie i dała mu w twarz, zostawiając po sobie pamiątkę. żeby pamiętał i żeby mu było miło. bo każdy lubi pamiątki, prawda? ;]

Tom

-miałas prawo to zrobic - powiedział tylko
-jestem durniem i chyba juz tego nie zmienie , mimo wszytko było mi bardzo milo -powiedział i woląc juz lepiej nic nie mówic odszedł

Parker

zakręciła się w kółko zastanawiając co ze sobą zrobić. w końcu usiadła na środku i podwinęła nogi pod brodę. ale nie płakała. chyba >]

Parker

ogarnęła się i poszła do klubu .. aby żeby się upić bo to modne i fajne.

Tom

[zdecydowanie fajne Very Happy

]

jesse

Szedł sobie alejką. Szedł, szedł, szedł..

Lizzy

/narrator: i uderzył w latarnie. - łajza xD

Violett

Weszła do parku i zobaczyła Jesse'go, który szedł. Razz

Postanowiła sie przywitać.
-Hej!- powiedziala całując go niezobowiązująco w policzek.- Jak tam rejs? - spytała