Fontanna

jesse

Przechodził obok spoglądając na dziewczyny. Ręcę trzymał w kieszeni niewyprasowanych jeansów.

Lizzy

Pociągnęła Viol za rękę w kierunku Susi i zaczeła je sobie przedstawiać:
-To jest Violette-moja przyjaciółka z piaskownicy.-prawie piszczała zadowolona, że znów ma ja przy sobie.- A to jest Susanne-właśnie ją poznałam.

Susanne

-Hej. - uśmiechnęła się do niej przyglądając się jednocześnie przechodzącemu chłopakowi swoim, oh, ah, kocim spojrzeniem spod swych długich rzęs.

Violett

- Hej! Violett - przedstawiła sie i podała dziewczynie rękę ze starannym manikirem uśmiechając się przy tym. - Co u Ciebie? - spytała Liz - Tak dawno sie nie widziałyśmy, mamy tyle do nadrobienia.

Lizzy

-Chodźmy do klubu. Musimy oblać Twój powrót [Viol] i Twój nowy start [Suzzi]. A Ty...-zawachała się bo nie znała imienia chłopaka.-Chodź z nami. A co tam. Dzisiaj stawiam.-powiedziała uradowana

jesse

Kopnął kamień czubkiem buta i szedł dziarsko dalej chodź dziewczyny były niebotycznie piękne:P

Lizzy

[Jessie spójrz na mój poprzedni post :p]

Susanne

-Jasne, chodźmy. - powiedziała i złapała nieznajomego chłopaka za rękę. - Chodź, chyba nie ominiesz takiej okazji, hm? - szepnęła do niego.

jesse

-Nie no nie-zarumienił się nie znacznie i zaśmiał do dziewczyn-tak wogóle to Dżesi jestem.

Lizzy

-Lizzy, Susanne i Violet-przedstawiła wszystkie po kolei i ruszyła w kierunku klubu.

[kto zaczyna w klubie?]

jesse

Parker

usiadła na murku fontanny i moczyła nogi. siedziała siedziała i siedziała. aha.. i słuchała muzyki. głośno. Very Happy

Josh

Zauwazył ładną dziewczyne taplającą sobie nóżki w fontannie
-Jestem Josh-podał dziewczynie ręke

Parker

-co? ahaa - podrapała się w głowę - parker, miło mi - ogarnęła się, tj wyjęła nogi z fontanny i wcisnęła na siebie trampki

Josh

-Miło mi-uśmiechnął się lekko
-Czego tam słuchasz?-chciał zobaczyć jej odtwarzacz