Budka z Hot Dogami

Susanne

-Ok. - uśmiechnęła się. - Lizzy, na prawdę nie dasz rady? - spytała z miną zranionej wiewiórki.

Lizzy

-Ehh spróbuję, ale jak coś to może jeszcze w piątek zabalujemy sobie z okazji dnia dziecka?

-Tom, może sprosisz kilku kumpli z kapeli i wykonacie jakiś popisowy kawałek?-zaproponowała.

Tom

-nie wiem czy wypali, wogóle najbardziej pasowałoby mi jutro , ale jak cos to postaram się i może uda się przynajmniej mi odspiewac jakieś sto lat lub inną super pieśń Smile

Susanne

-Jasne, w końcu jesteśmy wszyscy jeszcze dziećmi, nie? - zaśmiała się. - Tom, grasz w kapeli? - spytała chłopaka.

Tom

-juz nie gram , grałem , ale nie wyszło

Susanne

-Rozumiem. Zawsze chciałam grać w zespole, ale nie miałam talentu. - uśmiechnęła się krzywo.

Tom

-eee pewnie ci sie wydaje, kazdy ma ukryty talent

Lizzy

-Szkoda, może byś był teraz gwiazdą rocka i stałybyśmy do Ciebie w kolejce po autograf.-Lizz zaśmiała się i dodała-Jako 15-latka miałam swoją kapelę, ale w tym wieku chyba każdy miał. xD

Susanne

-Mam wiele talentów, ale nie muzycznych. - uśmiechnęła się pod nosem.

Blair

-To w końcu jak ma być?-spytała zniecierpliwiona.-Musze lecieć. Bedziecie?

Tom

-hehe tak spewnoscią i nie mógłbym sie opendzić od krzyczących nastolatek to chyba jedyny plus tego , ze nam nie wyszło Smile

Lizzy

-Nie. [xD]

Tom

-dzisiaj nie wiem ...

Lizzy

-Nie mógłbyś się odpędzić od pięknych kobiet! A nie krzyczących nastolatek Razz

Blair

-Jak chcecie-zarzuciła białą torebkę Fendi na ramię i odeszła.-Pa!