Abacus

Parker

-o tak.. bardzo miło - warknęła i ponownie się odwróciła. po chwili doznała olśnienia - zabezpieczyłeś się? xD

Tom

-Moja droga o to sie niemart, w niektórych sprawach mysle -zasmiał sie i lekko go zachwiało
-oo lepiej sobie usiąde... wiesz zjadłem tutaj niezłe żarcie jakbys była głodna to polecam , cos tam dnia- wyciagnął papierosa i chciał go zapalic

Parker

pokiwała głową i usiadła obok. wyjęła mu papierosa z ust i zapaliła. wypuściła dym tuż nad jego głową

Tom

-lepiej co-powiedział wyciągając drugiego papierosa
nachylił się nad nią i troche bełkocząc mówił
-Parker wiesz co ty jestes naprawde ekstra dziewczyną Smile

.

Parker

położyla mu dłoń na ustach i odsunęła go od siebie zdecydowanym ruchem - zainwestuj w tic taki - powiedziała z grobową miną xD

Tom

[bo ci jeedzie:D]

odchylił sie do tyłu i prawie by zleciał gdy wpadł na jakiegos gościa zrobił przepraszający gest ręką i spowrotem usiadł w pionie

-Ja chyba jestem troche nie w stanie- mówiąc ostatnie słowo wpdał na Parker

Parker

miała wielką ochotę zostawić go na podłodze w klubie, ale się powstrzymała
-koniec zabawy na dzisiaj, co? - pomogła mu wstać i o zgrozo! pozwoliła oprzeć się na niej

Tom

-jak ja ci sie odwdzięcze jestes taka swietna, a ja taki beznadziejny, kurde dlaczego ja zawsze taki jestem, przepraszam cie bardzo za wszytsko jak chcesz możemy udawac , ze się nie znamy tzn. ty możesz udawac bo mi bedzie ciezko wkońcu jesteś tka super to jak tu sie nie przyznawac do ciebie, ale kurde nie dobrze mi jest- zaczął bełkotak pierdoły jak to po pijaku bywa

Lizzy

/xD robisz z siebie idiotę xD

Parker

/noo ale dobra xD

-tak tak - potakiwała i wyprowadziła go do swojego wypasionego mieszkania

Tom

/to ma byc idiota Very Happy

Parker

/no ale az tak?

Tom

/a czepiacie, ale dobra poprawi sie:)

Josh

[wczoraj]
Ten wieczór minął mu wspaniale. Porozmawiał z Lizzy a pod koniec wieczoru poszedł
-Pa-pożegnął się z nimi i poszedł do domu.

Susanne

Usiadła przy barze, tradycyjnie zamówiwszy wódkę.